piątek, 25 marca 2016

Oli ma już pół roku

To już pół roku, kiedy nasz skarb doświadcza nas jako rodziców. Przez cały ten czas uczy nas cierpliwości, czujności, dziecięcej radości i tęsknoty. Rodzicom, którzy zostawiają maleńkie dzieci na cały dzień ślę wyrazy współczucia. Pracuję zaledwie 3 dni w tygodniu, a czuję się jakbym nie widziała dziecka z tydzień. Czasami tyle mnie omija...


Taki maleńki a taki silny
Ostatni miesiąc był czasem intensywnego rozwoju.  Oli potrafi wziąć każdą zabawkę która znajduje się w pobliżu, sprawnie przekłada ją z rączki do rączki. Przewroty opanował do perfekcji, a leżenie na brzuszku mu się znudziło . Odkrył że siedzenie to dużo większa frajda. Podpiera się już na łokciach i praktycznie sam siada. Przemieszcza się coraz szybciej, a najszybciej to z rąk babci wprost na ręce cioci. Wyciąga rączki i gada po swojemu. Domyślamy się, że to prośba typu "Weź mnie na rączki ! Plose ! " Rośnie nam mały terrorysta :D
  Zastanawiam się nad kupieniem jakiegoś siedziska z zabawkami bo teraz nie można zostawić malucha samego.Macie jakieś sprawdzone siedziska? Coś na wzór chodzika, tyle że bez kółek.

Waga i wzrost
Rozmiar ciuszków między 74 a 80 , waga ok 10 kg. Wielokrotnie słyszę, że mój syn wygląda na co najmniej 2 miesiące starszego, że pulpecik, że ciężki. Słuchać już mi się nie chce, a czasami mnie to złości. Nie uważam, żeby mój syn był gruby. Jednak komentarze tego typu stanowczo działają mi na nerwy. To moje pierwsze dziecko, ale myślę, że każde na początku ma kilka fałdek tu i tam.

Jak Wasze zdrówko?
My od tygodnia walczymy z chorobą. Najpierw Oli miał gorączkę 39,5 więc bardzo wysoka, do tego biegunka. Kiedy już to się uspokoiło dostał dziwnej wysypki na całym ciele. Bałam się, że to różyczka bo w Holandii nie szczepili go na takie choroby. W międzyczasie mnie też dopadła gorączka i osłabienie. Coś okropnego. Na szczęście sytuacja dochodzi do normy. Pierwsza choroba za nami.

Życzymy Wam dużo zdrówka w te coraz bardziej wiosenne dni.:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz