tag:blogger.com,1999:blog-91895461184034450172024-02-07T09:11:17.334-08:00MAMA moje drugie imię. Już nic nie jest jak dawniej. Nastała era pieluch, szybkiego jedzenia i nocnego budzika bez funkcji drzemki. Macierzyństwo z pewnością nie jest nudne. Zapraszam Was na przeżycie tego cudu ze mną.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-63119741222153126592016-05-04T14:29:00.000-07:002016-05-04T14:29:06.834-07:00Czasami mam taki bałagan że nie potrafię znaleźć czystej kartki by przelać na nią myśl, po chwili jednak gubię myśl uradowana że chociaż długopis wpadł w moje dłonie.<br />
Największy jednak bałagan miałam w głowie. Kotłujące się myśli przyprawiały mnie o mdłości, dodatkowo wyczerpując moje już kruche zapasy energii.<br />
Tak łatwo zapomnieć o oddychaniu w takich momentach....<br />
<br />
Na szczęście znalazłam chwilę na spacer by przefiltrować coraz to cięższą lawinę myśli.<br />
Trzymając męża z rękę szliśmy z naszym urwisem w znanym nam kierunku i wtedy to poczułam ulgę. Jakby ciężar który mnie przygniatał powoli się odklejał. Potrzebowałam poczuć grunt pod nogami. <br />
Dlatego tak uwielbiam wieś. Idziesz po ziemi i czujesz ją całymi stopami. Czasami jest to opór miękkiego piasku, po którym stawiane kroki zdają się nie przybliżać nas do celu. Innym razem to ziemia twarda, niekiedy kamienna, gorąca, pełna dołków.<br />
Stopy które przyzwyczajone są do równych miejskich chodników mogą być mocno zdziwione. :)<br />
Kiedyś godzinami spacerowałam z koleżankami z podwórka. Tematy nie kończyły się, a mijane codziennie krajobrazy wcale nie były nudne. <br />
Z biegiem lat zauważyłam, że człowiek pozbawiony takich naturalnych bodźców poznawczych staje się powierzchowny i przytłoczony wszystkim dookoła. Zaczyna tęsknić. Chyba dlatego większość ludzi zakłada rodziny i wraca na łono natury.<br /><br /><br />
Na szczęście wiosna w tym roku jest wyjątkowo piękna. Cieszmy się chwila i korzystajmy z tej pięknej pogody spacerując z najbliższymi.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxJTyrJLq2J_EEv02uGMGWjPynuBEk5UGrPwxfecWRjK1LtW7ZRXNYjxFynznuDKe1ETNH4uuvsF5Tozr-lHmwDEXzZ6NgLkA3I57yYHZk34BmgL4x5fiMlONiR_O9mCinEniJNe7UHuqb/s1600/13170743_10205999327654413_367076717_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Oli na spacerze,wiosna,synek w wózku" border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxJTyrJLq2J_EEv02uGMGWjPynuBEk5UGrPwxfecWRjK1LtW7ZRXNYjxFynznuDKe1ETNH4uuvsF5Tozr-lHmwDEXzZ6NgLkA3I57yYHZk34BmgL4x5fiMlONiR_O9mCinEniJNe7UHuqb/s320/13170743_10205999327654413_367076717_o.jpg" title="Oli na spacerze" width="180" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiibeV4JnJZWvvMJ7VYTyWA65td_tExzA2-v22dXWY_CWgm_Up0m9MDyVqEB3WdszGsn-9D9tQAj82iS5BDxXtM06dkqYq0zm6Z-Yw42d7gb6t-tKxDm_cUyNSSYAxU7yPMXeKHkUn6jRmV/s1600/13082157_1065559166869940_1410844029_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiibeV4JnJZWvvMJ7VYTyWA65td_tExzA2-v22dXWY_CWgm_Up0m9MDyVqEB3WdszGsn-9D9tQAj82iS5BDxXtM06dkqYq0zm6Z-Yw42d7gb6t-tKxDm_cUyNSSYAxU7yPMXeKHkUn6jRmV/s320/13082157_1065559166869940_1410844029_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFwG1xWs9UDry5PhM_EvHLcUavfcsx2IXvLs5YkeLjx-HqonVj7Bj1GMA513HCzsT3IMZnss6ZpZXlMvKDgEQTNcCCkb8Q2xdxSv656__o3Z6mgUBypH_ztjQuVEVxx6K8Td0xyMe9RIVO/s1600/13120948_10205997448607438_1657400664_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="twardo stąpać po ziemi, spacer, nogi" border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFwG1xWs9UDry5PhM_EvHLcUavfcsx2IXvLs5YkeLjx-HqonVj7Bj1GMA513HCzsT3IMZnss6ZpZXlMvKDgEQTNcCCkb8Q2xdxSv656__o3Z6mgUBypH_ztjQuVEVxx6K8Td0xyMe9RIVO/s320/13120948_10205997448607438_1657400664_o.jpg" title="Spacer" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-77493409686340283422016-03-25T14:38:00.002-07:002016-03-25T14:42:35.565-07:00Oli ma już pół rokuTo już pół roku, kiedy nasz skarb doświadcza nas jako rodziców. Przez cały ten czas uczy nas cierpliwości, czujności, dziecięcej radości i tęsknoty. Rodzicom, którzy zostawiają maleńkie dzieci na cały dzień ślę wyrazy współczucia. Pracuję zaledwie 3 dni w tygodniu, a czuję się jakbym nie widziała dziecka z tydzień. Czasami tyle mnie omija...<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Taki maleńki a taki silny</i></div>
Ostatni miesiąc był czasem intensywnego rozwoju. Oli potrafi wziąć każdą zabawkę która znajduje się w pobliżu, sprawnie przekłada ją z rączki do rączki. Przewroty opanował do perfekcji, a leżenie na brzuszku mu się znudziło . Odkrył że siedzenie to dużo większa frajda. Podpiera się już na łokciach i praktycznie sam siada. Przemieszcza się coraz szybciej, a najszybciej to z rąk babci wprost na ręce cioci. Wyciąga rączki i gada po swojemu. Domyślamy się, że to prośba typu "Weź mnie na rączki ! Plose ! " Rośnie nam mały terrorysta :D<br />
Zastanawiam się nad kupieniem jakiegoś siedziska z zabawkami bo teraz nie można zostawić malucha samego.Macie jakieś sprawdzone siedziska? Coś na wzór chodzika, tyle że bez kółek.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Waga i wzrost</i></div>
Rozmiar ciuszków między 74 a 80 , waga ok 10 kg. Wielokrotnie słyszę, że mój syn wygląda na co najmniej 2 miesiące starszego, że pulpecik, że ciężki. Słuchać już mi się nie chce, a czasami mnie to złości. Nie uważam, żeby mój syn był gruby. Jednak komentarze tego typu stanowczo działają mi na nerwy. To moje pierwsze dziecko, ale myślę, że każde na początku ma kilka fałdek tu i tam.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Jak Wasze zdrówko?</i></div>
My od tygodnia walczymy z chorobą. Najpierw Oli miał gorączkę 39,5 więc bardzo wysoka, do tego biegunka. Kiedy już to się uspokoiło dostał dziwnej wysypki na całym ciele. Bałam się, że to różyczka bo w Holandii nie szczepili go na takie choroby. W międzyczasie mnie też dopadła gorączka i osłabienie. Coś okropnego. Na szczęście sytuacja dochodzi do normy. Pierwsza choroba za nami.<br />
<br />
Życzymy Wam dużo zdrówka w te coraz bardziej wiosenne dni.:)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPwgwoCPp5wpzOzzKNs-u-yxvdMZyLZhhmHWrqDqNs9wepNykyHu8HpywUdajCY95nvPrkQtE4pfxZNGqzTnLJhXQxkaRx-97AMbucj72hzJjhYqpZhm4NVCktVus9ktHn3foHB1ChhgtS/s1600/12894351_10205720708209101_690707584_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPwgwoCPp5wpzOzzKNs-u-yxvdMZyLZhhmHWrqDqNs9wepNykyHu8HpywUdajCY95nvPrkQtE4pfxZNGqzTnLJhXQxkaRx-97AMbucj72hzJjhYqpZhm4NVCktVus9ktHn3foHB1ChhgtS/s320/12894351_10205720708209101_690707584_o.jpg" width="240" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-51906993323086685482016-03-12T12:44:00.000-08:002016-03-12T12:49:22.744-08:00Już w Polsce<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Przeprowadzka, powrót na stare śmieci i tak naprawdę zaczynam
wszystko od nowa z ludźmi których już nie znam. Tak tak, teraz dopiero ich
poznaję. Z domu wyprowadziłam się zaraz po ukończeniu liceum. Tułając się po
stancjach rzadko odwiedzałam rodziców i teraz miałam po tylu latach znowu
wprowadzić się do rodziców.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Wieje grozą? Baaardzo.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Oto ja nieustraszona i lubiąca ryzyko po raz kolejny rzuciłam się
na wielkie zmiany.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Dziecko, mąż który wraca tylko na weekendy do domu i praca na
część etatu to dość sporo jak na moje coraz to szczuplejsze barki. Niknę w
oczach, jak to niektórzy skwitowali mój wygląd, ale walczę dalej.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Muszę powiedzieć że czasami jest cholernie ciężko, czuję się
zagubiona, roztargniona, nie potrafię się zorganizować, a już na pewno nie wiem
co i gdzie rozpakowałam. Organizacja leży i kwiczy, a raczej to ja będę
niedługo leżeć i krzyczeć jak nie wezmę się w garść.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Lubię szybkie tempo życia , bo to jak nic innego mnie mobilizuje i
nie mam czasu się zastanawiać nad głupotami. Czasami nawet łapię się na tym, że
tęsknota za mężem nie jest tak duża jak się tego spodziewałam, jednak kiedy
widzę go w progu czuję niesamowitą ulgę. To jak lek przeciwbólowy na wszystkie
zmartwienia.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Często znajomi pytają mnie czy nie tęsknię za Holandią. Otóż nie
tęsknię. Czuję się w Polsce świetnie. Tak jakby nie było mnie może z miesiąc.
Wiem że to moje miejsce i nie zamienię już go na inne. Nie ukrywam, że dużo się
zmieniło. Wszyscy jesteśmy o 3 lata starsi, a i miasto wygląda nieco inaczej.
Pierwsze kilka dni oszołomienia szybko minęły i trzeba było rozpakować nasze
dotychczasowe życie z pudeł i poukładać na nowych półkach.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Już prawie zapomniałam jak to było tam <w Holandii> daleko
od tego wszystkiego.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Wielkie słowo „powrót” straszy i spędza sen z powiek nie jednej
osobie. Do tego dorzućmy jeszcze lawinę pytań typu : „ Nie boisz się” „ Co
będziesz robiła w Polsce”, „ Po co wracasz” „ Jak się przyzwyczaisz do zmiany
pieniądza” i przyprawmy to wszystko stresem, strachem i odrobiną czarnowidztwa
no i mamy bigos gotowy. Tak ciężki że nie wiadomo jak go strawić.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Ale wiecie co ? Ja Wam powiem co. Strach ma wielkie oczy!<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">A uczucie spełnienia marzenia o powrocie do kraju jest takie
piękne że te 1400 km jakie przejechaliśmy autem maleje raptownie.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Kolejny krok do przodu ! Brawo ja i brawo Wy którym nie brakuje
odwagi spełniać marzenia !<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;">Powodzenia kochani i oby tak dalej !<span style="font-size: 13.5pt;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRS-ZKNlM8pM8yLCSFulnwr9_eGyyC62Ya6rhXfetn2FaIboth6JArRXCO-yghhoEd4h6Aq-Yr_IFpU10xd4WV4Gjdc8uqy3NP_C0YEoiGJZQcLWMsh8HJK3Irs0-sLFPhAEqjlC80bPth/s1600/12822654_10205558460273004_1820123233_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRS-ZKNlM8pM8yLCSFulnwr9_eGyyC62Ya6rhXfetn2FaIboth6JArRXCO-yghhoEd4h6Aq-Yr_IFpU10xd4WV4Gjdc8uqy3NP_C0YEoiGJZQcLWMsh8HJK3Irs0-sLFPhAEqjlC80bPth/s320/12822654_10205558460273004_1820123233_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-size: 13.5pt;"><br /></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-11390259676190123682016-03-08T14:50:00.002-08:002016-03-08T14:55:04.404-08:00Dzień kobiet<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd44XZj5KRgVYFM_kpSwoaxE659scXcHauPghL5dIaVuq7se58dmERmmEQN1jYzCpfjoqJH73Ms7V9H43gZ2csh5mrLzU3LMiMlXVUHceqUZlXyc8wOYrSQCEyDN6IFUHLyyPNPUUr3ETb/s1600/12834996_10205578376490897_1919733616_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd44XZj5KRgVYFM_kpSwoaxE659scXcHauPghL5dIaVuq7se58dmERmmEQN1jYzCpfjoqJH73Ms7V9H43gZ2csh5mrLzU3LMiMlXVUHceqUZlXyc8wOYrSQCEyDN6IFUHLyyPNPUUr3ETb/s320/12834996_10205578376490897_1919733616_n.jpg" width="180" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
8 marca to dzień, w którym pragniemy by o nas pamiętano. Kwiaty, życzenia, komplementy akurat tego dnia wydają się jakby piękniejsze i szczersze. Widok to niesamowicie miły kiedy mama dostaje kwiaty od taty i uśmiechem zaraża wszystkich dookoła. Kiedy siostry wracają ze szkoły z upominkami od kolegów. A ja lubię patrzeć na szczęśliwych ludzi, nawet jeśli to szczęście jutro ma ulecieć pozostając jedynie wspomnieniem.<br />Mi dzisiaj do radości było daleko ponieważ mój mąż w tygodniu pracuje w Warszawie i do domu przyjeżdża na weekendy. Spodziewałam się jedynie miłej wiadomości tekstowej, ale jak to z moim mężem bywa, wziął mnie z zaskoczenia. <span style="color: blue;">;D</span><br />Brzmi dwuznacznie troszkę ale to nie to co sobie myślicie ! <span style="color: blue;">:D</span><br />Otóż wysłał mi kurierem piękne kwiaty z załączonym liścikiem. Bardzo wzruszył mnie ten gest. <div>
Czasami zapominam jakiego mam kochającego męża...<div>
<br /><div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kochane kobietki życzę Wam mnóstwa takich wyjątkowych chwil jak dzisiaj, dużo uśmiechu, miłości i nie zapominajcie jak bardzo jesteście piękne i wyjątkowe!</span></i> <span style="color: red;"><3 <3 <3 </span></div>
<br /></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-51233520122787139522016-03-04T13:54:00.002-08:002016-03-04T14:10:34.577-08:00Wielki powrótJeszcze 3 lata temu nie pomyślała bym, że spotka mnie tyle szczęścia. Byłam wtedy zupełnie inną osobą, jednak bardzo zdeterminowaną by spełniać swoje marzenia. Dlatego też wyjechałam do Holandii.<br />
Kraj narysowany od linijki, język który odbijał się ode mnie echem i cała ta otoczka niesamowitej mieszanki ludzi sprawiły, że strasznie mnie to przygniatało. Zamierzałam tu zostać tylko tyle ile to konieczne, a właściwie 3 miesiące.<br />
Jednak brutalnie potknęłam się o rzeczywistość i gdyby nie pewien miły chłopak było by jeszcze gorzej. Bezrobotna, bezdomna, oszołomiona wieloma przykrymi doświadczeniami nie bardzo wiedziałam co robić. Jednak mój dobry anioł wybawił mnie z opresji i od tamtej pory jesteśmy razem. Pokonaliśmy już wiele przeszkód, przeżyliśmy wiele rozczarowań, ale miłość jaką w sobie odnaleźliśmy dała nam dużo siły.<br />
Miesiące mijały, a my uwiliśmy małe gniazdko na obczyźnie. Po 2 latach pojawił się nasz synek Oli no i przyszła pora na poważną decyzję o powrocie do Polski.<br />
Po 3 latach wracam do Polski jako żona i matka. Nauczyłam się gotować, odkładać rzeczy na swoje miejsce, dbać o najbliższych i organizować dzień tak by maksymalnie wykorzystać czas.<br />
To życie nauczyło mnie żyć, a najbliżsi kochać. To cel nauczył mnie ciężko pracować, a czas że wytrwałość popłaca.Niezależnie od tego gdzie los mnie jeszcze rzuci wiem, że dam sobie radę.<br />
Kiedy jest cel wiatr w końcu zacznie wiać we właściwym kierunku nie bacząc na przeciwności i przeszkody pchnie nas we właściwym kierunku.<br />
Żegnaj Holandio, witaj Polsko !<br />
Pora przeżyć to jeszcze raz .Trzymajcie kciuki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI4jb-xjPLh0PNZdq0e4ufSHg9g0aCiZM0xf_YGyLH1BFoutbq2fH-pIqWdzzAGhKbhyTveI1WyzNMkXwM3uzDfzYBBgpfHgDz0Fg6_zzW3OG2cfm4Ml8UN7W3D_QmJL9SJxhqTzDLWhdt/s1600/FreshPaint-5-2016.03.04-10.48.04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI4jb-xjPLh0PNZdq0e4ufSHg9g0aCiZM0xf_YGyLH1BFoutbq2fH-pIqWdzzAGhKbhyTveI1WyzNMkXwM3uzDfzYBBgpfHgDz0Fg6_zzW3OG2cfm4Ml8UN7W3D_QmJL9SJxhqTzDLWhdt/s400/FreshPaint-5-2016.03.04-10.48.04.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-14585540453888446402016-01-17T11:37:00.003-08:002016-01-17T11:38:35.832-08:00Spaghetti z sosem pomidorowymTrzy lata temu nie umiałam ugotować zupy. Tak niestety ta sfera mojego życia była pokryta grubą warstwą kurzu. Na szczęście poznałam mojego obecnego męża dla którego uczyłam się gotować. <br />
Myślicie ze było łatwo ?<br />
Nie było...<br />
Bo jak można przy pomocy cebuli włączyć alarm przeciwpożarowy albo z pyzy ugotować zupę, a ciasto po godzinie wyjąć surowe. Otóż można !<br />
Moich wpadek kulinarnych było wiele. Metodą prób i błędów, kosztem kubków smakowych mojego męża i czasu spędzonego przy szorowaniu przypalonych garnków powoli odkrywam kulinarny świat smaków.<br />
<br />
Sobota to zazwyczaj dzień kiedy pochłonięte jesteśmy obowiązkami i ciężko w tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na zrobienie obiadu. Dlatego najlepiej jeśli będzie to coś pysznego, a jednocześnie szybkiego w wykonaniu. Moja dzisiejsza propozycja to<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> <u><b>S</b></u><u><b>paghetti z sosem pomidorowym</b></u></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"></span></div>
<span style="font-family: "Courier New", Courier, monospace;"><b>Potrzebujemy:</b></span><br />
<br />
- 1 cebula<br />
- 1 duży ząbek czosnku<br />
- puszka pomidorów siekanych lub 4 średnie świeże pomidory <br />
- sól, pieprz, bazylia<br />
- olej<br />
- makaron spaghetti<br />
- sambal<br />
- ser parmezan lub dowolny<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1aSoBMcXve-GNe60kosIM6isQkHtG742PUW5_62DrlBLKuVqfQiQA4mwqaI8hu-iDz5oaboSklyS2W2AsHEU15ghGuzch0iDdyyVIgc7D-B5rXiKZZN3-tV_B-5nsm_0RKhcS5w8i_s06/s1600/12562817_10205298688338868_180007032_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1aSoBMcXve-GNe60kosIM6isQkHtG742PUW5_62DrlBLKuVqfQiQA4mwqaI8hu-iDz5oaboSklyS2W2AsHEU15ghGuzch0iDdyyVIgc7D-B5rXiKZZN3-tV_B-5nsm_0RKhcS5w8i_s06/s320/12562817_10205298688338868_180007032_o.jpg" width="179" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoAIQXn44D8hhVFDlO_CpF7-tuCKzNrR4KMMU42F0puUYMceX2ohbcvJT6KCw9iRjR_a50cDotEUGhLPzEsMkHhpld3n8fQmlF4dlT66H-yem2wgLApDtAKBYr7UDH78-1Ra1vdCKF0zMm/s1600/12546120_10205298688538873_1942417574_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoAIQXn44D8hhVFDlO_CpF7-tuCKzNrR4KMMU42F0puUYMceX2ohbcvJT6KCw9iRjR_a50cDotEUGhLPzEsMkHhpld3n8fQmlF4dlT66H-yem2wgLApDtAKBYr7UDH78-1Ra1vdCKF0zMm/s320/12546120_10205298688538873_1942417574_o.jpg" width="150" /></a></div>
<br />
<br />
Cebulę i czosnek siekamy. Wstawiamy na ogień garnek z osoloną wodą na makaron. Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej i wrzucamy cebulę. Kiedy cebula się zeszkli dodajemy czosnek. Smażymy na średnim ogniu do momentu kiedy wszystko zacznie aromatycznie pachnieć. Wystarczy dosłownie chwila.<br />
Następnie do cebuli i czosnku dodajemy siekane pomidory z puszki. Przyprawiamy solą i pieprzem. Wsypujemy łyżkę bazylii. Możemy też użyć świeżej bazylii. Ja niestety nie miałam takiej w domu.<br />
Z suszoną bazylią jest równie smaczne. <br />
Opcjonalnie dodajemy 2 krople sambalu. Doda on ostrości i wyrazistości całej potrawie. Smażymy to do momentu aż całość zgęstnieje.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8eVIDaTWL5yTp_Qea0ppdCNkjVqhsVVxI-IuUZUG3xksIfEDucdNN6O9VOszYmKKlfcVhYFp5rXX-qmX8GQVRJHcEejuRalr4MEt1LragJ7SO2FrsAcKHLSQRO62zQRyWtNGr2y31Oj8c/s1600/12557873_10205298689298892_740232902_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8eVIDaTWL5yTp_Qea0ppdCNkjVqhsVVxI-IuUZUG3xksIfEDucdNN6O9VOszYmKKlfcVhYFp5rXX-qmX8GQVRJHcEejuRalr4MEt1LragJ7SO2FrsAcKHLSQRO62zQRyWtNGr2y31Oj8c/s320/12557873_10205298689298892_740232902_o.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
Kiedy ugotujemy makaron płuczemy go zimną wodą i odsączony dodajemy do sosu . Dokładnie mieszamy i po chwili zdejmujemy z ognia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe1XR0nPz2JXtpHIkpoexURLt6bj2akDkEvCtWvgWqyabZdmwhFAIBQuwptS3R9_WeUf9KTbr7EWATXMcnB1RFF4ylf3peCFsjts4nZ9Q5rS_1IaOJC7hHnGEx0VJghpPhotatD4uY8RX7/s1600/12546051_10205298688738878_308299019_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe1XR0nPz2JXtpHIkpoexURLt6bj2akDkEvCtWvgWqyabZdmwhFAIBQuwptS3R9_WeUf9KTbr7EWATXMcnB1RFF4ylf3peCFsjts4nZ9Q5rS_1IaOJC7hHnGEx0VJghpPhotatD4uY8RX7/s320/12546051_10205298688738878_308299019_o.jpg" width="179" /></a></div>
<br />
<br />
Podajemy posypując całość serem.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5qXUpmGNT2gMHIL87ZTJcAjm6e-wguFKMveoXHIUU42uPZUgKJj9QUQJWdbui8djnZRrHHV_6u3cHd8P2y4MFHw9ONCZBr304dZO2isF-XF7agEo52eK-X2iOsYI0Ydk_ChR66G0rT3eU/s1600/12544116_10205298689018885_376813113_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5qXUpmGNT2gMHIL87ZTJcAjm6e-wguFKMveoXHIUU42uPZUgKJj9QUQJWdbui8djnZRrHHV_6u3cHd8P2y4MFHw9ONCZBr304dZO2isF-XF7agEo52eK-X2iOsYI0Ydk_ChR66G0rT3eU/s320/12544116_10205298689018885_376813113_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="color: red;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">Smacznego ! :-)</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-31864244792800840112016-01-10T14:53:00.000-08:002016-01-11T01:00:51.623-08:00Smak dzieciństwa Niedzielny, wyjątkowo szary i deszczowy wieczór, a w tle spokojna melodia.Takie chwile wolałabym spędzać z rodziną, w Polsce. Na osłodę przygotowałam sobie gęstą kaszę mannę z powidłami domowej roboty (konfitura wiśniowa). Ot co zawsze poprawia mi humor. To zapach dzieciństwa, który kocham :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilYbOyDLh_P6hlwi_LY79pXuuHQRCnF9TX5_dcy5zmMl-jGeyVSdxsFLZeOzOb17nNmcufmGQOs4Ng7hT7LsduWQWu7OAbU-jqE_cQ6ZT6ao84ZINrpXPL7JTKGgc0zr61ajgF6xoRAJkX/s1600/DSCN9388.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilYbOyDLh_P6hlwi_LY79pXuuHQRCnF9TX5_dcy5zmMl-jGeyVSdxsFLZeOzOb17nNmcufmGQOs4Ng7hT7LsduWQWu7OAbU-jqE_cQ6ZT6ao84ZINrpXPL7JTKGgc0zr61ajgF6xoRAJkX/s320/DSCN9388.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
A Wy jak sobie radzicie w te chłodne wieczory? <br />Trzymajcie się cieplutko :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-63367400821984433302016-01-08T10:53:00.001-08:002016-01-08T10:53:59.747-08:00Być FIT<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7zB3Ts4T6qN8IiZCNkPn9sp1uDW51b-VobKckF6RksI7BF-y6qUP94UR0BwHxSLD1vVYErkHiFD8I5ua4ct4GN9we5YY6UXFmNBvuC75mw9QnxFI13gfrhtmp4cbreZJXjIAekdaXqvWx/s1600/1902760_10202250907346248_7456695428192702780_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>Chodzę, węszę , szukam niczym pies myśliwski; a nóż może uchowała się jakaś czekoladka lub inna słodkość. Nosi mnie , nie mogę znaleźć miejsca.<br />
Hmm... myśl , myśl...<br />
Choinka? Zjedzone!<br />
Czekoladki z szuflady ? Dawno strawione?!<br />
A może jakieś ciasteczka? Tak zostały 2 pierniczki. Ach uratowana !<br />
Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie miałam tak nigdy, a już w ciąży to na słodkości nie mogłam patrzeć bo aż mnie mdliło. To na pewno jakaś choroba. Tak wiem ! To cukroholizm ! A raczej słodyczoholizm! <br />
Jak to w jednej z bajek mojego synka powiedział doktor do myszki "łakomczuszka" :<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
"Dyjeta ścisła! Od tego pomyślność w leczeniu zawisła"</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Osobiście nie podoba mi się ten stan rzeczy, więc biorę się solennie za zmianę diety na coś zdrowszego i oczywiście przydało by się popracować nad figurą. <br />
Moja waga wyjściowa (przed ciążą) to 52 kg. Nie ukrywam, że skakała bym do góry gdyby wyświetlacz pokazywał te dwie magiczne cyferki. <br />
Ciąża to czas kiedy nasze ciało się zmienia przybywa nam tu i ówdzie, puchną stopy i nawet pojawiają się rozstępy. W ciąży przytyłam 16 kg. Jak na mój wzrost to bardzo dużo dlatego też dotknęły mnie te nieprzyjemne skutki uboczne. <br />
Minęło już 3 miesiące i 2 tygodnie, a moja waga spada z czego się niezmiernie cieszę. Myślę, że to po części zasługa karmienia piersią ale w większości to codzienna dawka ruchu jest tym zastrzykiem odchudzającym. <br />
Każda z nas pragnie wrócić do swojej wagi jednak wiemy, że nie jest to proste i wymaga dużej determinacji . Nie mamy już tyle czasu, a chęci maleją wraz ze zmęczeniem. Moje wyzwanie na ten rok to wrócić do formy. Ćwiczę odkąd pamiętam. Głównie gimnastyka, joga ( bardzo polecam w czasie ciąży), chodziłam też na tańce i zumbę. Ruch jest dla mnie jak tlen. Napędza mnie, dodaje energii, poprawia humor, a przede wszystkim pomaga mi pozbyć się bólu kręgosłupa i kolan. <br />
Zapraszam Was do wspólnych ćwiczeń i połączenia tego ze zdrowym menu. Powodzenia i wytrwałości !:)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-24638678752078435182016-01-02T08:10:00.000-08:002016-01-11T01:04:26.037-08:00Podsumowanie roku 2015Przyszła pora by podsumować miniony rok. <br />Na pewno był to czas bardzo emocjonujący. Tyle się działo, że każde wspomnienie wywołuje gęsią skórkę na moim ciele. Mogę powiedzieć iż był to wyjątkowy i bardzo pozytywny rok. <br />Na początku roku wiadomość cudowna- JESTEM W CIĄŻY ! Te wszystkie wizyty u położnej, każde USG, każdy ruch dziecka; wszystko to było takie niesamowite. <br />Kolejne wspaniałe wydarzenie to ślub mojej siostry i wiadomość o dziecku. Uwielbiam takie nowiny! No i pochwalę się iż od 2 tygodni jestem ciocią pięknej i zdrowej Lilianki :)<br />Z kolei cudowne wakacje we Włoszech, które mimo mojej zaawansowanej ciąży były chwilą niesamowitego relaksu jak też aktywnego wypoczynku. Zwiedzaliśmy robiąc tysiące kilometrów w pełnym słońcu. Pływaliśmy w morzu i popijając zimne napoje wylegiwaliśmy się na leżakach. Uwielbiam ten kraj i wiem, że jeszcze nie raz go odwiedzimy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5SGa6CwIK1_9-fFzk5rhG1erXr38YkNrzoSY7YGQVNRZKYio8PhvS8839JCjU8Gu-6Ck8eqromdAL0bVz1TO0HZ9vzndiZ-qnUTy4ZxB9HY9M3nBGGmAjgZlou5hYsSa7QxtC3Odo8x4F/s1600/DSCN8017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5SGa6CwIK1_9-fFzk5rhG1erXr38YkNrzoSY7YGQVNRZKYio8PhvS8839JCjU8Gu-6Ck8eqromdAL0bVz1TO0HZ9vzndiZ-qnUTy4ZxB9HY9M3nBGGmAjgZlou5hYsSa7QxtC3Odo8x4F/s320/DSCN8017.JPG" width="320" /></a></div>
<br />Następnie przyszedł wrzesień, a z nim czas porodu. Wtedy to po wielu godzinach w szpitalu powitaliśmy na świecie naszego synka Aleksandra. <br />Od tamtej chwili oczywiście czas pędził jak szalony totalnie zmieniając nasze dotychczasowe życie. Pierwsze święta z maluszkiem i impreza sylwestrowa do rana były wyzwaniem ale nasz synek chyba bardzo lubi takie spotkania ze znajomymi bo spał może jakieś pół godziny. On nie przestaje mnie zadziwiać :) <br />Do tego jeszcze uzyskaliśmy w końcu pozwolenie na budowę naszego wymarzonego domku. Formalności więc mamy za sobą i jest kolejny krok do przodu. :)<br />Robiąc takie podsumowanie najważniejsze w tym wszystkim dla mnie jest to by nie mieć poczucia, że zawiodłam, by niczego nie żałować i z czystym sercem wkroczyć w Nowy Rok. <br />Ciekawa jestem co przyniesie nam ten rok, ponieważ zapowiada się bardzo dużo zmian .:)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBttOiQSnIgqT90IBkXm54DwIUVCUDPl-vxvEFL5_RihYjirwhlOMR7a4HMnM42A9FNqNJKmcOIpN3Kz4IeJxPAvRJcD7n9CvsMPcTrp4D9ylQ4rhGukfZNrmFVQIfCJhaqTW80AfqWbBh/s1600/12483531_10205220705149337_1125665414_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBttOiQSnIgqT90IBkXm54DwIUVCUDPl-vxvEFL5_RihYjirwhlOMR7a4HMnM42A9FNqNJKmcOIpN3Kz4IeJxPAvRJcD7n9CvsMPcTrp4D9ylQ4rhGukfZNrmFVQIfCJhaqTW80AfqWbBh/s320/12483531_10205220705149337_1125665414_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br /><br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-72073885172464695382015-12-29T00:22:00.000-08:002016-01-11T01:04:26.040-08:00Święta i po świętach<br />Tak jak Święta Rodzina przed wiekami tej magicznej nocy tuliła Synka, tak i my, już jako rodzina przeżywaliśmy ten wyjątkowy czas Świąt Bożego Narodzenia. Z sercami pełnymi radości i miłości dzieliliśmy się opłatkiem i śpiewaliśmy kolędy. To nasze kolejne i ostatnie Święta na obczyźnie ale też pierwsze z maleńką istotką. Nie było już łez i gniotącego uczucia tęsknoty za najbliższymi, ponieważ tą pustkę wypełniła nam miłość do syna.To jest właśnie magia Świąt ! <br />W całej tej bieganinie i szaleństwie przygotowań, zakupów, długich poszukiwań prezentów często gubimy ducha Świąt. Niejednokrotnie słyszę stwierdzenie, że przecież to tylko 2 dni, a tyle przygotowań jakby miało to trwać z tydzień. Cała ta energiochłonna gorączka świąteczna absorbuje nas szaleńczo, a wszystko po to by tego wyjątkowego wieczoru zasiąść przy pięknie i suto zastawionym stole. Tak, w tym wszystkim najważniejsza jest ta chwila, kiedy mimo wszystkiemu co na co dzień nas dzieli, tej jednej chwili potrafi zjednoczyć jako prawdziwą rodzinę. <br />Mam nadzieje, że Wasze Święta były rodzinne, pełne gwaru, radości i śmiechu. Że wszystko smakowało, a dodatkowe kilogramy poszły jednak w "cycki". <br />Nasz świąteczny czas minął wyjątkowo miło. Spotkania z przyjaciółmi, spokojne wieczory przy świetle choinki gdzie nikt się nie spieszył pozwoliły nam zatrzymać się na chwilę.<br />
Po tych kilku dniach ciężko było wrócić do rzeczywistości i chyba wiele osób się ze mną zgodzi iż bywa to nieco bolesne. Wczoraj moje łóżko miało wyjątkowo silną grawitację i ciężko było się z nim rozstać. Na szczęście dzisiaj jest już lepiej i jestem pełna energii ! <br />Za kilka dni powitamy Nowy Rok, tak więc pora zrobić menu i poszukać kreacji na tą szaloną noc. <br />Plan na dzisiaj : zakupy ! <br />Życzę miłego dnia :)<br />
<br /> A tu kilka fotek :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1K-36XSPXvWmy03c3wgPKfeCqV63wCXYa5tYDFJlDJM_ibcxMgTiP6GxnxJTeHT7a3XyElnGQ2oW2PoQTYKYfh_gIXy347ABO9xX_1Hmcu73p7QJBQ9eaEUxlztkQ87WKlPEWb1pvodMM/s1600/ch.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1K-36XSPXvWmy03c3wgPKfeCqV63wCXYa5tYDFJlDJM_ibcxMgTiP6GxnxJTeHT7a3XyElnGQ2oW2PoQTYKYfh_gIXy347ABO9xX_1Hmcu73p7QJBQ9eaEUxlztkQ87WKlPEWb1pvodMM/s320/ch.jpg" width="206" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1K-36XSPXvWmy03c3wgPKfeCqV63wCXYa5tYDFJlDJM_ibcxMgTiP6GxnxJTeHT7a3XyElnGQ2oW2PoQTYKYfh_gIXy347ABO9xX_1Hmcu73p7QJBQ9eaEUxlztkQ87WKlPEWb1pvodMM/s1600/ch.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCkaZSmlOxHl3o6wt0FIw2ZrMmc9ueQ8kB2K8RHdU-WBqPOEt_uMSSD0Vnvk8X5kYRgIB-732iQv09ITQnSbd6hL0ZBW61eQRoqXdCZ3fDo7Vy3U0MtmXhfDu_vGd7JvHOzcpK3CfSW03C/s1600/DSCN9331.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCkaZSmlOxHl3o6wt0FIw2ZrMmc9ueQ8kB2K8RHdU-WBqPOEt_uMSSD0Vnvk8X5kYRgIB-732iQv09ITQnSbd6hL0ZBW61eQRoqXdCZ3fDo7Vy3U0MtmXhfDu_vGd7JvHOzcpK3CfSW03C/s320/DSCN9331.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJTuNylgxq-3rU-C-GEriuUaiY4HuMr8z52ThRrfU-b844ylGsFpHx5j37fLC7aupv0yn4f2JdWhz_3GtsQHWDnYh3Tx0l1dbAbaV-2YFCZDhpy263fSjKXCX5iX1u-JRxyZ_7vM435Vg5/s1600/12431244_10205166149745486_1416209830_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJTuNylgxq-3rU-C-GEriuUaiY4HuMr8z52ThRrfU-b844ylGsFpHx5j37fLC7aupv0yn4f2JdWhz_3GtsQHWDnYh3Tx0l1dbAbaV-2YFCZDhpy263fSjKXCX5iX1u-JRxyZ_7vM435Vg5/s320/12431244_10205166149745486_1416209830_n.jpg" width="212" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpWsLlvg-nR9NUw361NVSKEtmx1al733urxYac3Eg2xWXyd4NmrZSga3jiNKD_f3Bg5SVUYCa7ziOWKT6E0MzJq3lNivU1HVSfuN6PIVADY973nUTk0k4Z9aDdOklG-59PCMcYcEB5uR2b/s1600/DSCN9292.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpWsLlvg-nR9NUw361NVSKEtmx1al733urxYac3Eg2xWXyd4NmrZSga3jiNKD_f3Bg5SVUYCa7ziOWKT6E0MzJq3lNivU1HVSfuN6PIVADY973nUTk0k4Z9aDdOklG-59PCMcYcEB5uR2b/s320/DSCN9292.JPG" width="320" /></a></div>
<br /><br /><span id="goog_1076582348"></span><span id="goog_1076582349"></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-49760123604319469312015-12-21T15:06:00.000-08:002016-01-11T01:07:40.200-08:00Kroski, katar ...i co jeszcze?Od wizyty u naszego lekarza rodzinnego, która odbyła się 15 grudnia minął tydzień. Na wizycie Pani doktor nie stwierdziła skazy białkowej i przepisała maść Hydrocortison ( raz dziennie niewielką ilość) i krem Vaseline - Cetomacrogolcreme FNA (3 razy dziennie).<br />
Fajne jest w Holandii to, że dziecko ma za darmo lekarstwa i opiekę medyczną do 18 roku życia. Tak więc apteka nie czyści zawartości portfela jak to często bywa. <br />
Po tych maściach widzę poprawę , twarz jest mocno nawilżona, znikają krostki. Widzę że jesteśmy na dobrej drodze. Ja jednak w dalszym ciągu nie jem mleka i produktów mlecznych, no z wyjątkiem dwóch dni kiedy to zjadłam serki , moje ulubione. Nie umiałam się oprzeć pokusie i niestety po tym "incydencie" następnego dnia twarz Aleksandra nabrała czerwonego koloru. Nie wiem czy to ten nieszczęsny serek czy coś innego!!?? W dalszym ciągu obserwuję ale już serka nie zjem na pewno dopóki karmię piersią.<br />
Jakby problemów z buźką było mało to do kompletu dostaliśmy katar. Ten nieproszony gość zawitał do nas i jest wręcz nieznośny. Nie pozwala spać,ciężko jeść i oddychać tak się przytulił. Ale idą Święta i mamy cichą nadzieję, że wraz z ich nadejściem on nas opuści. :)<br />
Tak więc inhalacje, woda morska i irygator to ostatnio nasz ulubiony zestaw. <br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
„Kochane zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił…” </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Dzisiaj byliśmy na USG bioderek. I jak to powiedział pan doktor "Alles goed". Tak więc tyle dobrego na dzisiaj. Jutro natomiast odwiedzimy kolejnego pana doktora, wizyta kontrolna. Dowiemy się ile nasze maleństwo urosło i ile waży, bo moje ręce oceniają wagę na ponad 7 kg. Nasze już całkiem duże maleństwo właśnie upomina się o jedzonko więc koniec relaksu przed monitorem.<br />
<br />
Dużo zdrówka dla Was Mamusie i Waszych pociech. :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-60872648558521599602015-12-11T02:13:00.001-08:002016-01-11T01:07:40.205-08:00Skaza białkowa ???Od jakiegoś czasu na policzku mojego synka pojawił się czerwony "placek" z krostkami. Początkowo myślałam, że w nocy "ulało mu się" i zasypiając na tej mokrej pieluszce nabawił się krostek, które z czasem zlały się w czerwoną plamę . Przemywałam mu buźkę po karmieniu, próbowałam również nawilżania kremami ( krem Nivea i Bumba wywołały efekt odwrotny). Jednego dnia widać było poprawę w postaci strupka, a następnego kostki i na nowo żywo czerwony kolor. Kolejne dni nie przynosiły poprawy więc przyszła pora na zmianę taktyki.<br />
Zapomniałam o podstawowej zasadzie: <b>To co je mama to samo je dziecko</b>.<br />
No i muszę przyznać, że nie trzymałam jako takiej diety kobiety karmiącej piersią. Wystrzegam się od początku jedynie produktów wzdymających, smażonych i cytrusów. <br />
Przyjrzałam się mojemu menu (produkty których pojawia się najwięcej w moim menu):<br />
Mleko Jabłka<br />
Sery Mięso (wołowina, wieprzowina, kurczak)<br />
Jogurty Kawa Inka z mlekiem (rzadziej rozpuszczalna z mlekiem)<br />
Wędliny Pomidory<br />
Chleb Masło<br />
Jajka.<br />
<br />
Przewaga nabiału. To może być to pomyślałam. <br />
Alergia pokarmowa albo też i tzw "Skaza białkowa". <br />
Przejrzałam wiele stron internetowych i przeczytałam mnóstwo artykułów na ten temat. Wszystkie źródła zgodnie twierdzą że u niemowląt lub małych dzieci najczęściej występuje alergia na białka zawarte mleku krowim,a także na produkty takie jak jajka, ryby, orzechy, cytrusy, kakao, gluten.<br />
Organizm takiego dziecka broni się. Objawia się to w postaci zmian skórnych ( krostki, błyszczące zaczerwienienia skóry, bardzo wysuszona i popękana skóra), bólami brzuszka bądź też irytacją dziecka. Zmiany te początkowo są niewielkie jednak to zależy od zaawansowania choroby. <br />
Czasami wystarczy odpowiednia dieta i pielęgnacja skóry dziecka emolientami w celu odbudowania warstwy lipidowej skóry. Jeśli choroba rozprzestrzeniła się wtedy mamy do czynienia z AZS co jest już dużo trudniejsze w pielęgnacji i wymaga mnóstwo determinacji. <br />
<br />
Więc tym sposobem już 4 dni jestem na diecie. Nie jem chleba, nabiału, czekolady, masła, pomidorów. Poradziłam się koleżanki która miała podobny problem i za jej radą smaruję policzek Aleksandra Cetaphilem.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
Dzisiaj wygląda to już dużo lepiej. Mam nadzieje że dzięki mojej diecie i pielęgnacji tym emolium twarz mojego synka znowu będzie czyściutka.Mimo wszystko wprzyszłym tygodniu odwiedzimy naszego lekarza w tej sprawie.<br />
Trzymajcie się ciepło mamusie i dużo zdrówka dla Waszych pociech ! <br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-42065149753101148302015-11-16T10:52:00.003-08:002015-11-16T10:53:37.896-08:00Refleksyjnie<span style="color: red;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> <i><span style="color: black; font-size: large;">Z</span></i><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><span style="color: black;"><i></i></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;">awsze chciałam mieć kontrolę nad swoim życiem. Planowałam obowiązki na każdy dzień i z wielką skrupulatnością odhaczałam wykonane zadania na mojej liście. Miałam z tego wielką satysfakcję. Czułam się spełniona jako żona i pani domu. Ale...Ale ciągle czegoś brakowało. Ciągle czułam niedosyt. Przecież mogłam zrobić to lepiej, szybciej...Ciągle było mi mało. Wraz z apetytem na więcej rosła moja frustracja i niezadowolenie. Samokrytyka i brak akceptacji samej siebie dawały o sobie znać szczególnie w relacji z najbliższymi. <br /> "Wyluzuj ! " , "Ciesz się z tego co masz! "mówili i mieli rację. Najzabawniejsze, że ja to wszystko wiedziałam i chciałam się zmienić jednak zmiana ta dotyczyła w moim pojęciu innego szczęścia.<br />Przecież każdy ma swoją definicję szczęścia. Myślałam, że jeśli będę na maksa wykorzystywała swój czas doskonaląc umiejętności które dają mi satysfakcję to będę szczęśliwa....<br /> Minęło 2 miesiące nim zrozumiałam.<br />Kiedy moje dziecko absorbowało mnie do tego stopnia że nie miałam czasu na to wszystko czym wypełniałam swój czas zburzył się mój "porządek". Budując go codziennie na nowo zrozumiałam,że nie dawało mi to szczęścia.Nie sprawiało że się uśmiechałam , nie uwalniało ze mnie miłości i entuzjazmu który kiedyś miałam. Zgubiłam świeżość, ekspresję, spontaniczność.<br /> Teraz widzę, że dojrzewam i zaczynam żyć na nowo. Uwalniam się niczym z nałogu bycia lepszą wersją siebie. Wyrywam się ze szponów samokrytyki i niezadowolenia. Nabieram dystansu do porażek. To nowa rola w jaką dane mi było się wcielić przywraca mnie do życia.<br />Dziękuję Bogu za naszą istotkę która uczy nas tej pięknej miłości każdego dnia i każdej nocy przez łzy i uśmiech. To ciepło którego fala zalewa nasze serca. </span><br />
<br />
<i><span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"> </span></i><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNSMKu1z5E7FcEQDdoa4SYIsmKRd7qjVrKIG8YmT8Supqf0bGyhGy83csxfmNyPE95qBXjPx2OMofA6-lItx3A7MR7e8YCoLEmkwy2tav8_JNXXbHN3P3tmBEN8-1x_O9rXTKCdWGIWSL/s1600/piotr+%25286%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNSMKu1z5E7FcEQDdoa4SYIsmKRd7qjVrKIG8YmT8Supqf0bGyhGy83csxfmNyPE95qBXjPx2OMofA6-lItx3A7MR7e8YCoLEmkwy2tav8_JNXXbHN3P3tmBEN8-1x_O9rXTKCdWGIWSL/s400/piotr+%25286%2529.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i><span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b>Mając miłość mamy wszystko !</b></span></i></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-22976747950964534602015-11-05T10:55:00.001-08:002016-01-11T01:04:26.034-08:00Niespodzianka<div style="text-align: left;">
<i> 26 lat temu w małym miasteczku na podlasiu kobieta dała życie córce, która to dorosła i założyła swoją rodzinę . W jej życiu było wiele pięknych chwil. Poznała czym jest sukces, ból, radość, rozczarowanie, przyjaźń, miłość, tęsknota. Niespełna 2 miesiące temu poznała tajemnicę cudu narodzin. Dała życie mężczyźnie którego pokochała od pierwszej chwili. Pokochała go miłością matczyną i bezgraniczną. Od tamtej pamiętnej chwili drugie jej imię - MATKA</i></div>
<div>
<div style="text-align: left;">
<i>Ta kobieta kocha życie, czerpie siłę z tych małych radości. Chwyta każdą chwilę bo wie, że one składają się na wyjątkowość jej życia. <3</i></div>
<br />
Listopad to miesiąc pełen refleksji. Wszystko dookoła się zmienia. Jednego dnia toniemy w pięknych kolorach jesieni,a następnego przytłacza nas szarość zbliżającej się zimy.<br />
Dawniej tego nie dostrzegałam, nie miałam na to czasu. Teraz kiedy codziennie spaceruję z moim synkiem widzę jak wiele traciłam.<br />
Dwa dni temu miałam urodziny. Kolejny rok za mną. Kolejny rok przede mną.<br />Dlatego też ostatnio sporo myślałam o swoim życiu. O tym co chcę robić, jaką jestem osobą i nad czym muszę jeszcze popracować.. <br />
<br />
<b>3.11.2015</b><br />
Dzień zapowiadał się zwyczajnie. Obowiązki domowe, ciasto w piekarniku...Mąż miał wrócić o 16 z pracy ( niby dłużej musiał zostać). Minęły ponad 2 godziny, a jego dalej nie było. Zrobiło mi się smutno, że nie spieszy mu się spędzać ten dzień ze mną.<br />
Wtem wszedł do domu, uśmiechnął się witając ze mną, ale cóż to za dźwięk... ?<br />
To nasi przyjaciele wchodzą do mieszkania z tortem !<br />
Cudowna niespodzianka, nie umiem opisać jak byłam wzruszona widząc ich wszystkich. Radość dosłownie wypływała strumieniami z moich oczu. Spisek był to niesamowity i muszę przyznać, iż bardzo udany. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Mało tego zrobili dla mnie album i zaangażowali w to całą moją rodzinę, przyjaciół z Polski, przyjaciół z pracy. Nawet mój synek brał w tym udział.<br />Na każdej karcie albumu wkleili zdjęcia z naszych spotkań, wspólnych wycieczek, z pracy. Do tego te zabawne opisy i moje miny uwiecznione na fotografiach. Śmiałam się przez łzy, aż dotarłam do życzeń. Otóż oczy i buzia otworzyły mi się ze zdziwienia. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Moje rodzeństwo, rodzice i przyjaciele, a także mąż z synkiem na cudnych fotografiach z życzeniami.<br />Dziękuję Wam z całego serca, że zawsze o mnie pamiętacie. Jesteście cudowni.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2xweAmOVFKRQqLL-PGo1Pluc9sf7Fwf5Ka1z-ZoAclDeFa7Dj7pGO-DGwvdS2Uygp6KTwPsOYj8NaooMISfP5ub3pjAa_PB9-M63wbWD_pnikIN_2L5Yp_j2LFBASbp42s52QqIAONjp4/s1600/12065681_10204945999161859_5594206497337945376_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2xweAmOVFKRQqLL-PGo1Pluc9sf7Fwf5Ka1z-ZoAclDeFa7Dj7pGO-DGwvdS2Uygp6KTwPsOYj8NaooMISfP5ub3pjAa_PB9-M63wbWD_pnikIN_2L5Yp_j2LFBASbp42s52QqIAONjp4/s320/12065681_10204945999161859_5594206497337945376_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-29943400169149051652015-10-22T10:01:00.000-07:002016-01-11T01:07:40.197-08:00Pierwszy miesiąc życia Aleksandra Dzisiaj Aleksander jest z nami równo miesiąc !<br />
Czas mija nieubłaganie, a Aleksander absorbuje nas totalnie.<br />
Doba ma za mało godzin ! Noce są za krótkie! Snu stanowczo za mało ! Mimo to cudownie jest przeżywać każdy dzień z naszą kruszynką.<br />
To coś wspaniałego widzieć jak ta istotka codziennie zmienia się i rośnie. Nie do opisania są uczucia jakie przepełniają nas kiedy pojawia się uśmiech na Jego twarzyczce, kiedy Jego maleńkie rączki obejmują szukając ciepła, pokarmu i ukojenia.<br />
Dzisiaj byliśmy na pierwszej wizycie kontrolnej. Aleksander został zważony i zmierzony. Pan doktor zbadał bioderka i oczka. Synuś nam rośnie i wszytko wskazuje na to że jest dobrze, a za 4 tygodnie pierwsze szczepienia. W Holandii dziecko ma 12 szczepień ale pierwsze jest dopiero w 2 miesiącu życia. Szczerze to mam wielki dystans do tutejszej medycyny i jak tylko wrócimy do Polski skonsultuję wszystko by mieć pewność . Taki niedowiarek ze mnie troszkę, ale wolę kilka razy sprawdzić niż coś przeoczyć i później mieć do siebie pretensje.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><i>"Mam miesiąc i umiem już się uśmiechać.Ważę 4 kg 610 g i mam 57,5 cm :) "</i></b></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3QlQv4kOtBXXvuQQZwhhlxxLUna4ji4KomaISQ3sNzuSmGMqwHOOD8yBtWIZuYr-m94V0F0ktz58KYmlUXxB0lorPPQZyib2NBTjLnpl0tmNLyfti5FXUK3wQJSaVPR8siZQCQ0XIuxij/s1600/P_20151021_163727.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3QlQv4kOtBXXvuQQZwhhlxxLUna4ji4KomaISQ3sNzuSmGMqwHOOD8yBtWIZuYr-m94V0F0ktz58KYmlUXxB0lorPPQZyib2NBTjLnpl0tmNLyfti5FXUK3wQJSaVPR8siZQCQ0XIuxij/s320/P_20151021_163727.jpg" width="240" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-59692408188551332532015-10-01T12:44:00.000-07:002016-01-11T01:07:40.203-08:00Synku..<b><i>Kochany syneczku</i>,</b><br />
<i> pojawiłeś się na świecie i totalnie wywróciłeś nasze życie do góry nogami. Zmieniło się wszystko i nadal się zmienia. </i><br />
<div>
<i>Witamy Cię na świecie . Jesteś naszym prezentem od Boga, naszym szczęściem i żywą miłością.</i><br />
<i>Rok temu z Twoim Tatusiem przysięgaliśmy sobie miłość na dobre i na złe. Rok temu wiedzieliśmy że kiedyś powitamy Cię na tym świecie. Nie wiedzieliśmy kiedy to nastąpi ale czekaliśmy na Ciebie z sercami pełnymi miłości.</i><br />
<i>Dojrzewałeś pod moim serduszkiem 9 miesięcy. Ten magiczny czas oczekiwania wypełnialiśmy przygotowaniami na Twoje przyjście .</i><br />
<i>Wszystko było dla nas pierwsze; pierwszy raz kiedy byłeś malutką fasolką i ujrzeliśmy Cie na monitorze, pierwszy raz kiedy słyszeliśmy bicie Twojego serduszka, pierwsze ruchy w brzuszku, pierwsza czkawka, pierwsze ubranko, pierwsza pozytywka.</i></div>
<div>
<i>No i pojawiłeś się 23.09.2015 roku o godzinie 14:54. Całe 3 810 gram żywej miłości. Płakaliśmy ze szczęścia nie mogąc uwierzyć że dzieje się to na prawdę .</i><br />
<i>Zabraliśmy Cię do domu. Teraz słowo Dom nabrało innego znaczenia...teraz tworzymy rodzinę. Mama Tata i Ty. Teraz musimy nauczyć się siebie na nowo.</i><br />
<i>Każdy dzień jest dla nas wyzwaniem. Nie powiem,że jest łatwo zgadnąć co oznacza Twój płacz ale robimy wszystko by zastąpić go uśmiechem.</i><br />
<i>Twoi nieidealni rodzice uczą się być Twoimi rodzicami i obiecują Cię kochać; każdą chwilą , każdym słowem; wspierać, doradzać, pocieszać. <br />Damy Ci wszystko co najlepsze. Pokażemy Ci jak piękny jest świat i jak cieszyć się z życia. Nawet jeśli upadniesz, nie martw się, pomyśl że to chwila wytchnienia, pauza. Wstań i idź dalej, jeszcze śmielej i odważniej. </i><br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<b><i><span style="color: purple;">Mama i Tata</span></i></b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-53596036223965025542015-09-21T12:40:00.001-07:002016-10-04T07:46:18.166-07:00Chwile uwiecznione na kliszy Szczerze mówiąc nie lubię pozować ale mam mnóóóstwo zdjęć: z wycieczek, spacerów, spontanicznych wypadów z przyjaciółmi i sesji robionych przez moje przyjaciółki <3<br />
Ciąża to wyjątkowy czas. Wyjątkowy też dlatego że miotają nami niesamowicie skrajne uczucia ( a sprawcami są nasze kochane hormony). Czujemy się wtedy, grube, brzydkie, spuchnięte i w ogóle bleee. A nasi mężyczyźni i wszyscy dookoła okłamują nas że jest inaczej. :D<br />
Tak , z pewnością każda z Was wie o czym mówię . Przez te dodatkowe kilogramy naszej miłości nie mieścimy się w ulubioną sukienkę, a buty nagle okazują się za małe i nie wygodne !! Mogę powiedzieć w tej chwili z ręką na sercu, iż moje "olbrzymie" stopy mogę ulokować tylko w jednych butach które o dziwo je mieszczą. Cóż, pocieszam się że to już ostatnie chwile mojej udręki.<br />
Tak więc co ja tam...a więc chciałam Wam kobietki powiedzieć że pomimo naszego obecnego samopoczucie jesteśmy PIĘKNE ponieważ to najpiękniejsze 9 miesięcy naszego życia !!<br />
<div style="text-align: center;">
<b><i>Zatem cykajcie fotki !!! </i></b></div>
Jak dorosną Wasze pociechy będziecie mogły im pokazać jakie byłyście wtedy szczęśliwe.<br />
Wierzę, że zdjęcia mają duszę dlatego zawsze wywołuje je by oglądając wypełnione nimi albumy wspomnienia na nowo ożyły !<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxZQiMNwrrEACnO_9rmU5pyc_vCrXod8mJTZgPUAYxOK70GI2m_68-bsh3S8DLhkIARfk7MSDRVTuLszBUvgXff5QFhjH1jEiipVocj35roYY8rdu8w6kFY0G60iTah5u7OpdFgKSUa_fS/s1600/DSCN8853.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxZQiMNwrrEACnO_9rmU5pyc_vCrXod8mJTZgPUAYxOK70GI2m_68-bsh3S8DLhkIARfk7MSDRVTuLszBUvgXff5QFhjH1jEiipVocj35roYY8rdu8w6kFY0G60iTah5u7OpdFgKSUa_fS/s320/DSCN8853.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="color: red;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="color: red;"><br /></span></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-87603232178563399602015-09-20T09:18:00.000-07:002016-01-11T01:05:05.479-08:00Spacer Jestem osobą aktywną i siedzenie w domu strasznie mnie męczy. Z pewnością wiele z Was tak ma, że wstaje rano i po prostu ma ochotę wyjść z domu i znaleźć się jak najdalej od tego miejsca.<br />
Bo ile to można... , codzienne obowiązki a czasami ich nadmiar przytłaczają swoim ciężarem, a wtedy już nawet dobra książka czy ulubiona piosenka nie cieszy.<br />
Spacer w niedzielne popołudnie... w dodatku przy tak pięknej pogodzie to moja ulubiona forma spędzania czasu <b>:)</b><br />
<b>O tak !</b><br />
Spacerując zwiedzamy okolice i zawsze coś odkryjemy: piękny park, jezioro czy po prostu niezwykłe budynki i ogrody tutejszych mieszkańców.<br />
Obserwując to co jest dookoła wiele możemy się dowiedzieć o nas samych; otwieramy się na piękno i spokój bijący z każdej strony. W takich chwilach zdajemy sobie sprawę jak wiele może nas ominąć jeśli nie wyjdziemy z domu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHYnahI1foyVydzdprpUGY5fyeYDgB5XSRL7hRd0dbazjUKsb6b1bDtarufZGG2zrz5aeUYk3VygbAlDwjdr8pOA2lhaAFd68yZxmXqVMFMK-zfcMaICwBqBva7mnp-fGeQpIO-Khyphenhyphen0msI/s1600/na+spacerku+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHYnahI1foyVydzdprpUGY5fyeYDgB5XSRL7hRd0dbazjUKsb6b1bDtarufZGG2zrz5aeUYk3VygbAlDwjdr8pOA2lhaAFd68yZxmXqVMFMK-zfcMaICwBqBva7mnp-fGeQpIO-Khyphenhyphen0msI/s320/na+spacerku+2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Zatem w drogę kochane kobietki <b>!</b> Niech Was niosą nogi, a Wy nieście słodkie maleństwa:Te w brzuszku i Te, które są już na świecie. Świat staje się o wiele piękniejszy kiedy wiemy o istnieniu wszystkiego dookoła. Odkrywajmy go zatem i dzielmy się tą radością z najbliższymi!<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace; font-size: large;"><b>Cudownego dnia ! <span style="color: red;"><3</span></b></span></div>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><br /></b></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkMVMZfTqzL1JFXI814AUTdqWyZnrcyAOhHxkgqgZVH8hFW7WR9938GaCjh-Nm6SmaGOnayBvtaI6Z8grtUHHvXz61PcrU1AXgI2m8TjKx8s6VAODD8yqHbPvzcxNtxhsRZOw_uHp2zMuw/s1600/na+spacerku+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkMVMZfTqzL1JFXI814AUTdqWyZnrcyAOhHxkgqgZVH8hFW7WR9938GaCjh-Nm6SmaGOnayBvtaI6Z8grtUHHvXz61PcrU1AXgI2m8TjKx8s6VAODD8yqHbPvzcxNtxhsRZOw_uHp2zMuw/s320/na+spacerku+1.jpg" width="320" /></a></div>
<h2>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><br /></b></span></h2>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-51018568436554983682015-09-19T14:54:00.004-07:002016-01-11T01:06:00.929-08:00Rozpromieniona Jak na sobotę przystało dzień bardzo pracowity.<br />
Od kilku dni posiadam niesamowite pokłady energii i ta euforia, radość. Hmm...<br />
Sprzątam, gotuję, spaceruję i myślę i czekam. Niestety maleństwu chyba spodobał się brzuszek mamusi. <b>:)</b><br />
<b>Tymczasem...</b><br />
Sypialnia, wózek i ciuszki przygotowane.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIHWeRo3oPzWzyjONssrAIQ0g7C6TvdLEL_QXKHWatg06-UO81oUl8SAXolUrT2tSH8f3-leYaiUb3YrdIVQwgRfY_zNtJG-Zl8bobmdWov7XyXTbIR849pQnqPShAydvPydyAR9xbPu-6/s1600/P_20150919_224317_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIHWeRo3oPzWzyjONssrAIQ0g7C6TvdLEL_QXKHWatg06-UO81oUl8SAXolUrT2tSH8f3-leYaiUb3YrdIVQwgRfY_zNtJG-Zl8bobmdWov7XyXTbIR849pQnqPShAydvPydyAR9xbPu-6/s320/P_20150919_224317_HDR.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKXPrIFBNyz1TWhFqHaxH724iateMkax1u2vg-ysABkzKFvN_VwNRdcao0ZKTSLZj26VpZ76Ys-Be24M_PuJczW17bqRmDKkWCDezbW6FPXos7iyy4wl93JTS7CauEcqmJRR0kLQLgGwNx/s1600/P_20150919_224740_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKXPrIFBNyz1TWhFqHaxH724iateMkax1u2vg-ysABkzKFvN_VwNRdcao0ZKTSLZj26VpZ76Ys-Be24M_PuJczW17bqRmDKkWCDezbW6FPXos7iyy4wl93JTS7CauEcqmJRR0kLQLgGwNx/s320/P_20150919_224740_HDR.jpg" width="190" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Muszę się pochwalić kobietki . Moja kochana siostrzyczka ( jedna z wielu kochanych siostrzyczek) wysłała taki o to "obrazek" . Aż się wzruszyłam. <3 Małe gesty cieszą najbardziej. </div>
<h2>
Rodzina jest dla mnie najważniejsza, a kilometry nas dzielące tylko umacniają naszą więź. Dziękuję że jesteście kochane rodzeństwo <3</h2>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrijsFug8S_JYRh-_VVQ1nRBT1WZ43_p0EhUybsXzdvT3e9RNig_7THjbFzTACpSx_Sjexh9B1Tcg2D8PNz5QOLGn-FshZwyrJBGG4zQwgYzxhIumEUz71FDXaDkLWMjmSiDuANQezCz9U/s1600/12047555_911111228956596_442581156_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrijsFug8S_JYRh-_VVQ1nRBT1WZ43_p0EhUybsXzdvT3e9RNig_7THjbFzTACpSx_Sjexh9B1Tcg2D8PNz5QOLGn-FshZwyrJBGG4zQwgYzxhIumEUz71FDXaDkLWMjmSiDuANQezCz9U/s320/12047555_911111228956596_442581156_n.jpg" width="180" /></a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-9189546118403445017.post-84408386630618419562015-09-18T11:31:00.000-07:002016-01-11T01:05:05.477-08:00Witajcie<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span><div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mam 26 lat i zostanę mamą !<br /> Wiadomość, a raczej słowa pielęgniarki trzymającej test ciążowy "Gratulacje ! Jest Pani w ciąży ! " zaparły nam dech w piersiach.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Było to głośne i cudowne obwieszczenie, które wywołało nieschodzący uśmiech na naszych twarzach. Nie planowaliśmy z mężem tak szybko dziecka, byliśmy zaledwie 4 miesiące po ślubie. Jednak jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> Mieszkamy obecnie w Holandii (będzie jakieś 3 lata) dlatego tez zdecydowałam się na poród w tym kraju. Niespodzianką dla nas okazała się cała ta "organizacja" służby zdrowia.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Początkowo byliśmy zagubieni i przerażeni ale później zwyczajnie to zaakceptowaliśmy.<br />Nad przebiegiem ciąży czuwa położna, to ona bada (mierzy ciśnienie, dłońmi sprawdza ułożenie dziecka, mierzy brzuszek a na koniec wspólnie słuchamy bicia serduszka dziecka).<br />Co mi się nie spodobało to, że nie ma tu tak licznych badań jak w Polsce.<br />Na szczęście cała ciąża przebiega bez komplikacji.<br /> Muszę Wam wyznać, że znajomi narobili nam wielkiej nadziei na dziewczynkę sugerując się moim apetytem i kształtem niewielkiego jeszcze wtedy brzuszka. Tak więc ku naszemu zaskoczeniu będzie chłopiec.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><Pani podczas badania USG powiedziała, że będzie wysoki jak Tatuś> :)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCakTRFJ3dSDD-Iuv7MAfqZIBWj6qjYVcgujdzKQXGxooIWupXV1cf76k29YPLBfNKyuAukW7Db7kkRjg7pgm4a7TzPNfxgMrJ5WEjMf5Bz6v4JIeQxUTPfo6RF1tMO8uFrRt_eClrvM7a/s1600/P_20150506_144852.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCakTRFJ3dSDD-Iuv7MAfqZIBWj6qjYVcgujdzKQXGxooIWupXV1cf76k29YPLBfNKyuAukW7Db7kkRjg7pgm4a7TzPNfxgMrJ5WEjMf5Bz6v4JIeQxUTPfo6RF1tMO8uFrRt_eClrvM7a/s320/P_20150506_144852.jpg" width="240" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dziewięć miesięcy minęło (prawie), a ja w dalszym ciągu oswajam się z nową sytuacją. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zostanę MAMĄ ! Brzmi to tak dumnie !<br />Przez te 9 miesięcy moje ciało, umysł jak też i całe otoczenie przygotowuje się na pojawienie nowej istotki<br />Nasz mały Cud może pojawić się w każdej chwili. Został tylko tydzień do "terminu" .</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuACo22JqKMJJekb4kCrtIBV1unmXTz9uLe5LVNHWmqgbC-pdfjP5ToKKc8PEKZuWMj-6vfBAckC-jU_asd6HflH4MKBQAd95JC8MCtOTeGi7-nKQr82Gsxccx7Ffg3HbBvsFH44jJcicQ/s1600/P_20150515_231012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuACo22JqKMJJekb4kCrtIBV1unmXTz9uLe5LVNHWmqgbC-pdfjP5ToKKc8PEKZuWMj-6vfBAckC-jU_asd6HflH4MKBQAd95JC8MCtOTeGi7-nKQr82Gsxccx7Ffg3HbBvsFH44jJcicQ/s320/P_20150515_231012.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17707256816932517369noreply@blogger.com0