piątek, 11 grudnia 2015

Skaza białkowa ???

Od jakiegoś czasu na policzku mojego synka pojawił się czerwony "placek" z krostkami. Początkowo myślałam, że w nocy "ulało mu się" i zasypiając na tej mokrej pieluszce nabawił się krostek, które z czasem zlały się w czerwoną plamę . Przemywałam mu buźkę po karmieniu, próbowałam również nawilżania kremami ( krem Nivea i Bumba wywołały efekt odwrotny). Jednego dnia widać było poprawę w postaci strupka, a następnego kostki i na nowo żywo czerwony kolor. Kolejne dni nie przynosiły poprawy więc przyszła pora na zmianę taktyki.
 Zapomniałam o podstawowej zasadzie: To co je mama to samo je dziecko.
No i muszę przyznać, że nie trzymałam jako takiej diety kobiety karmiącej piersią. Wystrzegam się od początku jedynie produktów wzdymających, smażonych  i cytrusów.
Przyjrzałam się mojemu menu (produkty których pojawia się najwięcej w moim menu):
Mleko                 Jabłka
Sery                    Mięso (wołowina, wieprzowina, kurczak)
Jogurty              Kawa Inka z mlekiem (rzadziej rozpuszczalna z mlekiem)
Wędliny             Pomidory
Chleb                  Masło
Jajka.

Przewaga nabiału. To może być to pomyślałam.
Alergia pokarmowa albo też i tzw "Skaza białkowa".
Przejrzałam wiele stron internetowych i przeczytałam mnóstwo artykułów na ten temat. Wszystkie źródła zgodnie twierdzą że u niemowląt lub małych dzieci najczęściej występuje alergia na białka zawarte mleku krowim,a także na produkty takie jak jajka, ryby, orzechy, cytrusy, kakao, gluten.
Organizm takiego dziecka broni się. Objawia się to w postaci zmian skórnych ( krostki, błyszczące zaczerwienienia skóry, bardzo wysuszona i popękana skóra), bólami brzuszka bądź też irytacją dziecka. Zmiany te początkowo są niewielkie jednak to zależy od zaawansowania choroby.
Czasami wystarczy odpowiednia dieta i pielęgnacja skóry dziecka emolientami w celu odbudowania warstwy lipidowej skóry. Jeśli choroba rozprzestrzeniła się wtedy mamy do czynienia z AZS co jest już dużo trudniejsze w pielęgnacji i wymaga mnóstwo determinacji.

Więc tym sposobem już 4 dni jestem na diecie. Nie jem chleba, nabiału, czekolady, masła, pomidorów. Poradziłam się koleżanki która miała podobny problem i za jej radą smaruję policzek Aleksandra Cetaphilem.


Dzisiaj wygląda to już dużo lepiej. Mam nadzieje że dzięki mojej diecie i pielęgnacji tym emolium twarz mojego synka znowu będzie czyściutka.Mimo wszystko wprzyszłym tygodniu odwiedzimy naszego lekarza w tej sprawie.
Trzymajcie się ciepło mamusie i dużo zdrówka dla Waszych pociech !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz