poniedziałek, 21 września 2015

Chwile uwiecznione na kliszy

  Szczerze mówiąc nie lubię pozować ale mam mnóóóstwo zdjęć: z wycieczek, spacerów, spontanicznych wypadów z przyjaciółmi i sesji robionych przez moje przyjaciółki <3
  Ciąża to wyjątkowy czas. Wyjątkowy też dlatego że miotają nami niesamowicie skrajne uczucia ( a sprawcami są nasze kochane hormony). Czujemy się wtedy, grube, brzydkie, spuchnięte i w ogóle bleee. A nasi mężyczyźni i wszyscy dookoła okłamują nas że jest inaczej. :D
Tak , z pewnością każda z Was wie o czym  mówię . Przez te dodatkowe kilogramy naszej miłości nie mieścimy się w ulubioną sukienkę, a buty nagle okazują się za małe i nie wygodne !! Mogę powiedzieć w tej chwili z ręką na sercu, iż moje "olbrzymie" stopy mogę ulokować tylko w jednych butach które o dziwo je mieszczą. Cóż, pocieszam się że to już ostatnie chwile mojej udręki.
Tak więc co ja tam...a więc chciałam Wam kobietki powiedzieć że pomimo naszego obecnego samopoczucie jesteśmy PIĘKNE ponieważ to najpiękniejsze 9 miesięcy naszego życia !!
Zatem cykajcie fotki !!! 
  Jak dorosną Wasze pociechy będziecie mogły im pokazać jakie byłyście wtedy szczęśliwe.
Wierzę, że zdjęcia mają duszę dlatego zawsze wywołuje je by oglądając wypełnione nimi albumy wspomnienia na nowo ożyły !







niedziela, 20 września 2015

Spacer

   Jestem osobą aktywną i siedzenie w domu strasznie mnie męczy. Z pewnością wiele z Was tak ma, że wstaje rano i po prostu ma ochotę wyjść z domu i znaleźć się jak najdalej od tego miejsca.
  Bo ile to można... , codzienne obowiązki a czasami ich nadmiar przytłaczają swoim ciężarem, a wtedy już nawet dobra książka czy ulubiona piosenka nie cieszy.
Spacer w niedzielne popołudnie... w dodatku przy tak pięknej pogodzie to moja ulubiona forma spędzania czasu :)
O tak !
  Spacerując zwiedzamy okolice i zawsze coś odkryjemy:  piękny park, jezioro czy po prostu niezwykłe budynki i ogrody tutejszych mieszkańców.
Obserwując to co jest dookoła wiele możemy się dowiedzieć o nas samych; otwieramy się na piękno i spokój bijący z każdej strony. W takich chwilach zdajemy sobie sprawę jak wiele może nas ominąć jeśli nie wyjdziemy z domu.




  Zatem w drogę kochane kobietki ! Niech Was niosą nogi, a Wy nieście słodkie maleństwa:Te w brzuszku i Te, które są już na świecie. Świat staje się o wiele piękniejszy kiedy wiemy o istnieniu wszystkiego dookoła. Odkrywajmy go zatem i dzielmy się tą radością z najbliższymi!
Cudownego dnia ! <3



sobota, 19 września 2015

Rozpromieniona

  Jak na sobotę przystało dzień bardzo pracowity.
Od kilku dni posiadam niesamowite pokłady energii i ta euforia, radość. Hmm...
Sprzątam, gotuję, spaceruję i myślę i czekam. Niestety maleństwu chyba spodobał się brzuszek mamusi. :)
Tymczasem...
   Sypialnia, wózek i ciuszki przygotowane.



Muszę się pochwalić kobietki . Moja kochana siostrzyczka ( jedna z wielu kochanych siostrzyczek) wysłała taki o to "obrazek" . Aż się wzruszyłam. <3 Małe gesty cieszą najbardziej. 

Rodzina jest dla mnie najważniejsza, a kilometry nas dzielące tylko umacniają naszą więź. Dziękuję że jesteście kochane rodzeństwo <3


piątek, 18 września 2015

Witajcie


Mam 26 lat i zostanę mamą !
  Wiadomość, a raczej słowa pielęgniarki trzymającej test ciążowy "Gratulacje ! Jest Pani w ciąży ! " zaparły nam dech w piersiach.
Było to głośne i cudowne obwieszczenie, które wywołało nieschodzący uśmiech na naszych twarzach. Nie planowaliśmy z mężem tak szybko dziecka, byliśmy zaledwie 4 miesiące po ślubie. Jednak jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.
  Mieszkamy obecnie w Holandii (będzie jakieś 3 lata) dlatego tez zdecydowałam się na poród w tym kraju. Niespodzianką dla nas okazała się cała ta "organizacja" służby zdrowia.
Początkowo byliśmy zagubieni i przerażeni ale później zwyczajnie to zaakceptowaliśmy.
Nad przebiegiem ciąży czuwa położna, to ona bada (mierzy ciśnienie, dłońmi sprawdza ułożenie dziecka, mierzy brzuszek a na koniec wspólnie słuchamy bicia serduszka dziecka).
Co mi się nie spodobało to, że nie ma tu tak licznych badań jak w Polsce.
Na szczęście cała ciąża przebiega bez komplikacji.
  Muszę Wam wyznać, że znajomi narobili nam wielkiej nadziei na dziewczynkę sugerując się moim apetytem i kształtem niewielkiego jeszcze wtedy brzuszka. Tak więc ku naszemu zaskoczeniu będzie chłopiec.
<Pani podczas badania USG powiedziała, że będzie wysoki jak Tatuś> :)


Dziewięć miesięcy minęło (prawie), a ja w dalszym ciągu oswajam się z nową sytuacją. 
Zostanę MAMĄ ! Brzmi to tak dumnie !
Przez te 9 miesięcy moje ciało, umysł jak też i całe otoczenie przygotowuje się na pojawienie nowej istotki
Nasz mały Cud może pojawić się w każdej chwili. Został tylko tydzień do "terminu" .