sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015

Przyszła pora by podsumować miniony rok.
Na pewno był to czas bardzo emocjonujący. Tyle się działo, że każde wspomnienie wywołuje gęsią skórkę na moim ciele. Mogę powiedzieć iż był to wyjątkowy i bardzo pozytywny rok.
Na początku roku wiadomość cudowna- JESTEM W CIĄŻY ! Te wszystkie wizyty u położnej, każde USG, każdy ruch dziecka; wszystko to było takie niesamowite.
Kolejne wspaniałe wydarzenie to ślub mojej siostry i wiadomość o dziecku. Uwielbiam takie nowiny! No i pochwalę się iż od 2 tygodni jestem ciocią pięknej i zdrowej Lilianki :)
Z kolei cudowne wakacje we Włoszech, które mimo mojej zaawansowanej ciąży były chwilą niesamowitego relaksu jak też aktywnego wypoczynku. Zwiedzaliśmy robiąc tysiące kilometrów w pełnym słońcu. Pływaliśmy w morzu i popijając zimne napoje wylegiwaliśmy się na leżakach. Uwielbiam ten kraj i wiem, że jeszcze nie raz go odwiedzimy.

Następnie przyszedł wrzesień, a z nim czas porodu. Wtedy to po wielu godzinach w szpitalu powitaliśmy na świecie naszego synka Aleksandra.
Od tamtej chwili oczywiście czas pędził jak szalony totalnie zmieniając nasze dotychczasowe życie. Pierwsze święta z maluszkiem i impreza sylwestrowa do rana były wyzwaniem ale nasz synek chyba bardzo lubi takie spotkania ze znajomymi bo spał może jakieś pół godziny. On nie przestaje mnie zadziwiać :)
Do tego jeszcze uzyskaliśmy w końcu pozwolenie na budowę naszego wymarzonego domku. Formalności więc mamy za sobą i jest kolejny krok do przodu. :)
Robiąc takie podsumowanie najważniejsze w tym  wszystkim dla mnie jest to by nie mieć poczucia, że zawiodłam, by niczego nie żałować i z czystym sercem wkroczyć w Nowy Rok.
Ciekawa jestem co przyniesie nam ten rok, ponieważ zapowiada się bardzo dużo zmian .:)




2 komentarze:

  1. Rzeczywiście spotkało Was wiele zmian :) najważniejsze jest to, że to są pozytywne zmiany :)
    U nas też rok 2015, był pełen szczęścia i emocji, a rok 2016 zaczyna się od wyczekiwania na naszego synka. Jestem taka podekscytowana, ale również przerażona... co to będzie dalej :) jak się potoczy nasze życie, jak sprostamy tak ważnemu zadaniu jak rodzicielstwo, wiem, że na pewno damy sobie radę, ale mam nadzieje, że będzie w miarę łatwo :)
    Życzę Ci Wiolu, żeby ten rok był równie ekscytujący jak poprzedni :) Wszystkiego dobrego :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Aniu i Tobie również życzę dużo szczęścia i miłości na ten rok. Jestem pewna że będziesz wspaniałą mamą i sprostasz każdemu wyzwaniu jakie pojawi się na Twojej drodze :)
    Szczęśliwego rozwiązania ! Trzymam kciuki.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń